Idealne może nie są, ale bardzo je lubię i mam już tysiąc pomysłów na jeszcze insze, ale nie mam czasu żeby je zrealizować. Ale w końcu znajdzie się wolna chwila i anioły pojawią się stadnie.
Nienormalna - tak odbierana jestem przez znajomych i przyjaciół (taka nienormalna pozytywnie - jeśli jest to w ogóle możliwe). Może moja nienormalność objawia się tym, że lubię tworzyć? Może tym, że w szale tworzenia uwielbiam porządek wokół siebie? A może tym, że dawno dawno temu postanowiłam zmienić położenie lampy przytwierdzonej do instalacji elektrycznej za pomocą skrętki przewodów zaizolowanych starą dobrą czarną taśmą izolacyjną, pozbawiając w ten sposób prądu połowę bloku? Oczywiście nie byłoby w tym nic złego, bo i tak lodówka była w co trzecim domu, a telewizor w co siódmym, ale naprawianie wszelkich awarii trwały wtedy w nieskończoność. Więc w kontekście tych zdarzeń o których wspomniałam i tych o których nie wspomniałam, wygląda, że faktycznie jestem nienormalna. I taka zamierzam pozostać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz