Pojawienie się w naszej rodzince drugiego dziecka wywołało niezwykłe poruszenie, do podrośniętego już chłopca dołączyła dziewczynka. Wymarzona przez tatusia piękna księżniczka. Mój syn był dumny okropnie. Gdy tylko wychodziliśmy z młodą na spacer, łapał za kołnierz każdego napotkanego kolegę i zawlekał go do wózka oświadczając dumnie – To moja siostra! Fajna, nie?!
Sielanka nie trwała jednak długo, bo nasza średnia zanim nauczyła się dobrze chodzić, nauczyła się mówić. zanim oczka otworzyła już peplała. No i objawiły się w niej cechy książęce (jak na długo oczekiwaną księżniczkę przystało). Kapryśna była jak księżniczka, awanturnicza jak księżniczka i generalnie cała jak księżniczka. Tupała swoją małą wredną nóżką i dręczyła naszego biednego pierworodnego zabierając jemu zabawki i słodycze które uwielbiała, a on ze stoickim spokojem to znosił.
Potrafiła wrzeszczeć – Mama, maaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaa, a on mnie bije – nie wiedząc o tym, że stoję właściwie za jej plecami i widzę jak wczepia się ze złością w nogę brata i ją zapamiętale kopie.
Do tej pory zostało w niej przeświadczenie, że brat pewnie odmówi jej pomocy, ale jak przystało na księżniczkę nie zamierza jego o nic prosić. Gdybym wiedziała, że określenie księżniczka będzie miało taki straszny wpływ na charakterek mojej córki, to nazywalibyśmy ją kopciuszkiem.
Sielanka nie trwała jednak długo, bo nasza średnia zanim nauczyła się dobrze chodzić, nauczyła się mówić. zanim oczka otworzyła już peplała. No i objawiły się w niej cechy książęce (jak na długo oczekiwaną księżniczkę przystało). Kapryśna była jak księżniczka, awanturnicza jak księżniczka i generalnie cała jak księżniczka. Tupała swoją małą wredną nóżką i dręczyła naszego biednego pierworodnego zabierając jemu zabawki i słodycze które uwielbiała, a on ze stoickim spokojem to znosił.
Potrafiła wrzeszczeć – Mama, maaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaa, a on mnie bije – nie wiedząc o tym, że stoję właściwie za jej plecami i widzę jak wczepia się ze złością w nogę brata i ją zapamiętale kopie.
Do tej pory zostało w niej przeświadczenie, że brat pewnie odmówi jej pomocy, ale jak przystało na księżniczkę nie zamierza jego o nic prosić. Gdybym wiedziała, że określenie księżniczka będzie miało taki straszny wpływ na charakterek mojej córki, to nazywalibyśmy ją kopciuszkiem.