środa, 1 lipca 2009

Baby to ...

Baby to chuje! Zakrzyknął Aliczek wpadając z impetem do klubu. Wszyscy ze zrozumieniem pokiwali głowami świadomi tego, że od kilku dni walczył o przetrwanie związku z kobietą piękną, ale zupełnie niewyrozumiałą. Z drugiej strony - żeby aż tak?
Ochłonąwszy nieco dorzucił coś o tworzeniu klubu zatwardziałych kawalerów, do którego to klubu natychmiast dołączyli inni z połamanymi sercami. Aliczek może nie należał do grupy najśliczniejszych na świecie, a w obejściu taki lekki troglodyta, ale przesympatyczny był. Ale po latach widać, że znalazła się amatorka troglodytów i udaną parę tworzą i dzieciaczki fajne mają. A i pozostali członkowie klubu kawalerów pod wezwaniem „Baby to chuje” nie próżnowali przez te wszystkie lata i własne stadła pozakładali. A ponoć to kobiety mają skomplikowaną naturę?